piątek, 2 września 2016

Może nie jestem ideałem, ale jestem sobą.!!

3..2..1...

     Hej.!! Ostatnio kolega poprosił mnie, żebym napisała o tym, jak to jest, gdy codziennie rano musimy zakładać maskę, ukrywać swoje prawdziwe "ja" pod przykryciem jakiejś innej osoby, udając kogoś kim nie jesteśmy.. I szczerze, stwierdziłam, że to całkiem dobry pomysł. Wiele osób ma swoich idoli do których próbuje się upodabniać, chcą być tacy jak oni. Takie sobowtóry i kopie innych ludzi.
Pytanie: dlaczego.?
     Przecież każdy z nas jest wyjątkowy na swój sposób. Każdy ma w sobie "to coś", tylko u każdego jest to coś innego. Nie warto kogoś kopiować z zachowania, wyglądu, bo każdy człowiek ma swoich fanów jak i hejterów. I my również. Mamy osoby, którze lubią nas za to kim jesteśmy i jacy jesteśmy, a są w naszym życiu takie osoby, które zawsze będą miały do nas jakieś "ale". Chodzi o to, żeby znaleźć właśnie te odpowiednie osoby przy których będziemy mogli być sobą. Wszyscy zakładają maskę, a zdejmują ją dopiero, gdy są sami. No ale dlaczego.? Po dłuższych namysłach myślę, że to jest innego rodzaju nagość- taka emocjonalna. Czasem bywa większym problemem niż fizyczna. Może po prostu przeraża nas to wszystko. Lęk przed odrzuceniem, kompleksy, brak zrozumienia, akceptacji, poczucie osamotnienia.. Boimy się, że ktoś uderzy w nasz czuły punkt. Trafi w naszą "piętę Achillesa". Słowa czasem mają większą moc rażenia niż kij bądź jakiś inny przedmiot i czasami chyba lepiej by było boleśnie "dostać po ryju", wstać, otrzepać się i iść dalej, niż cierpień psychicznie, ponieważ ten ból zżera nas od środka. Nosimy maski, bo boimy się oceny innych osób. Zupełnie nie potrzebnie.
"Maski się zmieniają, ale twarze pod maskami pozostają te same..." - Brent Weeks

     Według mnie każdy człowiek jest po prostu tak "skonstruowany", że przejmuje się opiniami innych na swój temat. Bardzo trudno jest to zmienić.. Chyba chodzi tu o ochronę samego siebie, po to, aby nikt nie mógł nas zranić i skrzywdzić, ale co za tym idzie.. żeby nie mógł nas poznać. Jednak to wspaniałe uczucie, kiedy poznajemy kogoś przed kim możemy się otworzyć, kto zaakceptuje i polubi nas takimi jakimi jesteśmy, dlatego warto przestać się bać i ukrywać gdzieś po kontach. Czas ściągnąć nasze maski i pokazać siebie.! Oczywiście są wyjątki i czasem musimy się ustosunkować, ponieważ tego wymaga sytuacja, bądź nasze otoczenie i miejsce w którym przebywamy. Teoretycznie w gronie przyjaciół powinno być tak, że każdy jest sobą, nie udaje. Ale niestety jak wiele innych rzeczy jest to trudne, gdyż czasami wolimy przemilczeć pewne sprawy, choćby po to, aby nie sprawić komuś przykrości, bądź na siłę nie udowadniać swojej racji. Czasem jest to też tzw. "mechanizm obronny". Możemy to zaobserwować zwłaszcza u chłopaków. Większość z nich nie powie nam do końca co myśli i czuje. Zostawiają to dla siebie, a nam mówią to co uważają za stosowne, po to, by albo uniknąć pytań "a dlaczego tak uważasz.? wytłumacz mi to"- bo tego nie lubią, albo po prostu dla świętego spokoju.  
     Koniec końców chyba o to chodzi. Maska jest nieodłączną częścią naszego życia i dopóki używamy jej tylko wtedy, gdy sytuacja i miejsce tego wymaga to wszystko jest w porządku.

"...nie oceniaj pochopnie ludzi, maska niepewności niektórych, czasami skrywa wartościowe wnętrze..."



ŚCIĄGAMY MASKI.!!




INSTAGRAM- emilka9_2001
SNAPCHAT- emilka0912
                                                          

2 komentarze: