poniedziałek, 2 stycznia 2017

Koniec - The end.

    Cześć kochani. Plany się trochę pozmieniały, bo miał się pojawić inny post, zupełnie o czymś innym. Ale jednak nie byłam do niego przekonana i trochę Wam dziś polamentuje, bo nie mam jakiegoś specjalnie świetnego humoru.. Każdy z nas zrobił w życiu wiele głupot, których żałuje i które zaważyły na wielu znajomościach, sytuacjach czy nawet własnym samopoczuciu i samoocenie. Mamy gorsze i lepsze chwilę. Ale koniec końców nie możemy cofnąć czasu, mimo że chcemy. To jest niemożliwe. Chyba nie znajdziemy osoby z czystym sumieniem, która nigdy nikogo nie zraniła, bądź nie oszukała, ponieważ jesteśmy tylko ludźmi. Problem w tym, że nie zależnie czy jest nam przykro przez to co się stało czy też nie, konsekwencje i tak ponosimy. Nie zawsze wystarczy trochę skruchy, pokory i słowo "przepraszam". Na to jest już trochę za późno. Nawet z powodu, według nas głupoty, możemy stracić kogoś na kim nam zależy. I to nie odwracalnie.


     Oceany łez, bo nawet nie możemy wytłumaczyć jak było naprawdę.. Ale z drugiej strony i tak wiemy, że to nasza wina, że to my popełniliśmy błąd. Jednak nie umiemy go naprawić, nie mamy możliwości. Łatwo jest się zakochać, gorzej jednak później przestać i odpuścić. Tym bardziej, że mamy świadomość, że gdyby nie nasza głupota i jeden błąd, wszystko było by okej. Te wyrzuty sumienia doprowadzają nas do jednej wielkiej masakry. Chce nam się płakać, krzyczeć, a najchętniej to nie biorąc ze sobą nic ucieklibyśmy na bezludną wyspę, żeby nikt się do nas nie dobijał, żebyśmy mieli święty spokój. Po raz setny wpadamy w dołek i nie wiemy jak się podnieść. I co teraz.? Każdy ma inne zdanie na ten temat, ale wydaje mi się, że jeśli druga osoba daje Ci jasno do zrozumienia "daj mi spokój", albo "nie pisz do mnie" to tak musimy zrobić. Mimo, że przepłaczemy całą noc i nasza poduszka będzie rano wyglądała jak gąbka do naczyń nasiąknięta wodą to trzeba zrozumieć tą drugą osobę.

" Nie rób drugiemu, co Tobie nie miłe.."
Chyba nikt nie lubi, gdy ktoś go rani, robi mu na złość, doprowadza go z premedytacją do płaczu.. To nie jest miłe. Problem w tym, że czasem wszyscy robimy to nie świadomie i nie specjalnie. Chcemy inaczej zagrać robiąc jakąś głupotę, lecz wszystko się sypie i idzie nie po naszej myśli. Ciężko się z tym pogodzić, bo to jest nasza porażka, która ma całkiem odwrotne skutki niż jakie miała mieć. Ale chyba lepiej dać spokój tej osobie, żeby przecierpiała to co zrobiliśmy i mogła żyć dalej, a my... A my możemy nie być w tej sytuacji egoistami i zamiast myśleć o sobie, pomyśleć o niej. Tym sprawimy jej taki małą rekompensatę, za to, że ją skrzywdziliśmy. Nie licząc tego, że my też cierpimy. Ale przez własną głupotę i nie możemy o to robić jej wyrzutów. 
 
     Czas zrozumieć, że popełniliśmy błąd, przeprosić ale i tak ponieść konsekwencje. Może z czasem uda się nam to odzyskać..
 snapchat- emilka0192
instagram- swinka_emilka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz